SZCZYRBSKIE JEZIORO O WSCHODZIE SŁOŃCA

To miejsce znałem aż za dobrze.
Ze zdjęć innych.
A jednak…
Tego poranka wszystko było inne.
Bo w dobrze znanym miejscu można usłyszeć nową historię. Ich historię.
Sylwia i Bartek. I wszystko było… inaczej.

Szczyrbskie Jezioro – jeden z najbardziej malowniczych zakątków słowackich Tatr. Choć uchodzi za miejsce znane, to właśnie tu, przy pierwszych promieniach porannego słońca, dzieje się magia. I to nie ta z katalogów turystycznych – ale ta prawdziwa, intymna, cicha. Tak jak ich spojrzenia.
Nie trzeba daleko iść, nie trzeba się wspinać. Już kilka kroków od parkingu światło odbija się w tafli jeziora, a majestat gór tworzy najpiękniejszą scenografię. Tu każda chwila staje się filmowym kadrem – dokładnie tak, jak lubię to opowiadać.
Tego dnia towarzyszyła nam poranna cisza, ledwie wyczuwalna mgiełka nad wodą i powietrze, które pachniało spokojem. Sylwia – subtelna, jak poranny wiatr. Bartek – elegancki, skupiony, obecny. Nie musieli wiele mówić – wystarczyło, że byli razem. Ich plener był jak dobrze napisany wiersz: głęboko poruszający…
Z tą sesją nie trzeba się spieszyć. Można ją przeżywać powoli – klatka po klatce.
Bo kiedy wszystko gra: światło, miejsce i dwoje zakochanych ludzi… to zostaje już tylko to, co najważniejsze – emocje.