Decydując się na sesję ślubną w Tatrach z pewnością macie gwarancję, że Wasze zdjęcia z sesji plenerowej będą niezwykłe. Ten dzień będzie kolejną wspaniałą cegiełką wspomnień do Waszej wspólnej drogi życia, którą rozpoczęliście jako mąż i żona mówiąc sobie sakramentalne TAK na Waszym ślubie. Sesja ślubna w Tatrach z pewnością nie będzie wiała nudą, wszystko to za sprawą możliwości, które wspólnie mamy decydując się na plener ślubny w górach. Magia krajobrazu pasm górskich, zakochana Para Młoda, pozytywne emocje i dużo uśmiechu to wszystko, aby pamiątka dla Was na całe wspólne życie była wyjątkowa i sprawiała, że oglądając zdjęcia ślubne zawsze będzie powracała radość i ta iskra w oku…
SANDRA & DAWID
Decyzja o sesji ślubnej w Tatrach zapadła jeszcze na długo przed uroczystością ślubu, który miał miejsce w woj. wielkopolskim. Gdy Zapytałem dlaczego akurat plenerowa sesja ślubna w górach, otrzymałem krótką i treściwą odpowiedz… „Bo góry mają w sobie to coś…” Tak więc lepiej nie mogli trafić w moje gusta i od razu zaczęliśmy nadawać na „wspólnych falach” co z pewnością znacznie nam pomogło w uzyskaniu tak nieszablonowych kadrów podczas pleneru w górach.
Sandra i Dawid termin plenerowej sesji ślubnej w Tatrach mieli ustalony kilka miesięcy wcześniej. Piękny, słoneczny, wakacyjny miesiąc, wspaniałe widoki …to się nie może nie udać 🙂
Ale jednak… decydując się na sesję zdjęciową w górach, należy zawsze pamiętać i liczyć się z tym, że to one do ostatniego momentu decydują o tym, czy ukażą nam piękny górski krajobraz czy też klimatyczną mgłę 🙂
Z zakochanymi siedzimy przy kawie w hotelu w Zakopanem, spoglądamy regularnie na meteogramy pogodowe, pomimo pesymistycznych prognoz nie tracimy dobrego nastroju, humor dopisuje, przyszedł czas na podjęcie decyzji… Wybieramy się w góry 🙂
Ten plener ślubny z pewnością zapadnie w pamięci nie tylko fotografowi ślubnemu ale również Młodej Parze. Kilka godzin spędzonych podczas sesji ślubnej na Kasprowym Wierchu w gęstej mgle, przeplatanej opadami, oraz ulotnymi krajobrazami pięknych ale również kapryśnych Tatr… To wszystko nie miało żadnego wpływu na pozytywną atmosferę naszej Młodej Pary, dzięki czemu kadry z tego dnia okazały się naprawdę spektakularne, wyjątkowe i z pewnością będą wspaniała pamiątką w albumie ślubnym.
Ale to nie koniec… Zakochani zdecydowali, iż drugiego dnia kontynuujemy przygodę sesji ślubnej w innym miejscu, a że Podhale jest mega obfite w piękne krajobrazy tak więc i kolejnego dnia wyruszyliśmy po kolejne wspaniałe kadry ślubne 🙂
A jak swoją wymarzoną plenerową sesję ślubną w Tatrach wspominaja S&D w swojej relacji
„Kiedy marzy Ci się sesja ślubna w wysokich górach to wiedz, że musisz być przygotowany na wszystko!
Od samego początku nie mieliśmy wątpliwości, że nasza pierwsza, małżeńska sesja zdjęciowa będzie w miejscu, gdzie ukryta jest część naszego serca, czyli w naszych ukochanych Tatrach Rozpoczęliśmy poszukiwania fotografa, zależało nam na osobie, której górskie szlaki nie są obce i tak trafiliśmy na Wyszukany Kadr Urlop zaplanowany, sesja zaplanowana, wszystko dopięte na ostatni guzik – jedziemy! Niestety z dnia na dzień wszelkie możliwe prognozy mówiły, że pogoda nie zapewni nam niestety pięknych widoków i zapierających dech w piersiach zachodów słońca. Zarówno my jak i nasza „ekipa od zdjęć” mamy do Zakopanego kilka godzin jazdy i wiedzieliśmy, że musimy czekać na ten odpowiedni moment, szukać chociażby maleńskiego okna pogodowego i być przygotowani na wszystko. Matka natura nas nie zawiodła i zafundowała piękną mgłę, przeszywający halny, orzeźwiający deszcz, na ochłodę trochę gradu i dosłownie kilka promieni słońca. Na szczęście nasza ekipa od zadań specjalnych Michał z Anią, Adą i Stanisławem zrobili wszystko, aby wyciągnąć z tych momentów jak najwięcej i tak właśnie powstała sesja zdjęciowa, jedyna w swoim rodzaju To było przeżycie, które będziemy pamiętali do końca życia. To nie była tylko sesja zdjęciowa. Poznaliśmy wspaniałych ludzi, spędziliśmy razem dwa dni pełne wrażeń i pozytywnych emocji, a hasłem przednim było „Nie istnieje słowo NIE” DZIĘKUJEMY